Jakub Przygoński. Legenda Dakaru z Polski

Bez wątpienia Jakub Przygoński to najlepszy polski sportowiec w historii Rajdu Dakar. Był bowiem w stanie odnosić sukcesy nie tylko na motocyklu, ale również za kierownicą samochodu.

Jakub Przygoński został doceniony przez organizatorów najtrudniejszego rajdu świata, którzy nadali mu miano jednej z Legend Dakaru. To wyróżnienie, jakie otrzymują jedynie najwybitniejsze postaci biorące udział w tym rajdzie. Trudno się jednak dziwić, skoro od pierwszego występu Przygońskiego w Dakarze minęła ponad dekada. W roku 2009 zobaczyliśmy go na starcie, ale w nieco innych realiach niż obecnie, bo na motocyklu.

To właśnie od dwóch "kółek" zaczęła się pasja Przygońskiego do motorsportu. Już jako 13-latek rywalizował w motocrossowych mistrzostwach Polski, później można go było dostrzec w zawodach enduro. W kolejnych imprezach zdobywał medale mistrzostw Polski, aż w końcu przystąpił do ORLEN Team. Miało to miejsce w roku 2007.

Jakub Przygoński pierwszy raz w wyścigu Dakar miał wystąpić w 2008 roku, jednakże wyścig się nie odbył. Rok później, w 2009 roku, udało mu się uzyskać 11. miejsce w klasyfikacji generalnej.

- Z niego będzie wielka pociecha - mówili zgodnie Jacek Czachor i Marek Dąbrowski, liderzy ORLEN Team w tamtym okresie.

Dołączenie do ORLEN Team okazało się punktem zwrotnym w życiu Przygońskiego. Już jako zawodnik tego zespołu został wicemistrzem świata FIM w klasie Over 450 w roku 2008. Kilka miesięcy później otrzymał szansę rywalizacji w Rajdzie Dakar. Debiut Przygońskiego przekroczył wszelkie oczekiwania. Zajął 11. miejsce w klasyfikacji generalnej Dakaru. Został nie tylko najlepszym debiutantem, ale też polskim motocyklistą.

Wraz ze zdobywanym doświadczeniem piął się w górę, aż w roku 2014 ukończył Dakar na 6. pozycji. Tak wysoko nie był wcześniej żaden z innych polskich motocyklistów. Równocześnie Przygoński zaczął patrzeć w kierunku samochodów i już wkrótce postanowił zamienić swojego KTM-a na terenowe MINI.

Debiut za kierownicą samochodu wypadł równie okazale jak przed laty na motocyklu, bo tak należy traktować 15. miejsce wywalczone w roku 2016. Co najważniejsze, znów wykazuje tendencję wzrostową i poprawia swoją życiówkę z edycji na edycję. Najlepiej świadczą o tym 5. oraz 4. pozycja wywalczone w latach 2018 i 2019.

Ważnym osiągnięciem w życiu Przygońskiego było też wygranie Pucharu Świata Cross Country w roku 2018, co dało mu przepustkę na galę FIA, na którą zapraszani są najlepsi kierowcy świata. Polak znalazł się na jednym bankiecie wspólnie z Lewisem Hamiltonem czy Sebastianem Vettelem.

W roku 2020 kierowca ORLEN Team chciał walczyć o pierwsze podium w historii swoich startów w Dakarze. Już rok temu był bliski realizacji tego celu. - Notujemy coraz wyższą formę, jeśli popatrzymy na poprzednie edycje Dakaru. Można wręcz powiedzieć, że jest perfekcyjna. Przejechaliśmy tysiące kilometrów w Pucharze Świata Baja, Pucharze Świata Cross Country - zapowiada Przygoński. Niestety, już na pierwszym etapie w jego samochodzie zepsuła się skrzynia biegów, co zepsuło plany kierowcy.

Przygoński po raz kolejny przystąpił do Dakaru za kierownicą terenowego MINI. - To jest samochód 4x4 w najnowszej specyfikacji. Nikt nie ma szybszego w zespole. To jest coś, do czego od zawsze dążyliśmy, by mieć najnowszy i najlepszy sprzęt. Taki, który pozwala wygrywać zawody. Bo to w motorsporcie jest kluczowe - dodaje kierowca ORLEN Team.

34-letni Przygoński ma wszystko, by w historii zapisać się jako pierwszy kierowca z Polski, który wygra Rajd Dakar. I nie są to słowa na wyrost. Wystarczy bowiem popatrzeć na wiek i doświadczenie innych kierowców z czołówki. Nasser Al-Attiyah, zwycięzca sprzed roku, ma 49 lat. Carlos Sainz, triumfator Dakaru z roku 2018, ma 57 lat. Reprezentant ORLEN Team jest najmłodszy ze światowej czołówki.

- Jestem sportowcem. Dakar to trudna impreza, która wymaga sporej ilośc szczęścia. Jesteśmy gotowi, by walczyć o podium. Mamy odpowiednią prędkość, najwyższej klasy sprzęt i dobrego pilota w postaci Timo Gottschalka. Pozostaje trzymać kciuki za nas, a my będziemy trzymać gaz - podsumowuje Przygoński.

Wyłącz Adblocka, aby w pełni cieszyć się zawartością tej strony.